niedziela, 7 grudnia 2014

//Hong Kong// 2014

2014

//feb//








airport




słodkości samolotowe.


 on our way to the hotel. Taxi.

 IF YOU DRINK,
DO NOT DRIVE

największy lub najdłuższy most w swoim rodzaju na świecie bodajże..

 $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$





 CIĄGLE COŚ BUDUJĄ. 

in front of hotel.





























smaczne. ciepłe. na miodzie. samo zdrowie :) 


sky is the limit.DAD

Pyszne świeżutkie owoce morza. Zwykła knajpa obok hotelu.

wielkie krewetki


z zielska robi się cuda!



view from hotel.



Hong Kong city center



breakfast. Hindu restaurant. MNIAMMM!

street art

3 pasterzy

dragon!



office


jeden ze sklepów...

daily life.

srajduchy.

office view

I HATE LOVE STORIES.



ziomeczki coś kombinowali.

wejście do metra.



Hong Kong by night.

bodajże największy store APPLE na świecie :D










Granica przekroczona. Już w China town. Normalnie żeby się tam dostać trzeba przejść przez kontrole, coś podobnego jak na lotnisku, dostać vise tymczasową itd... 
Jesteśmy w typowym chińskim centrum handlowym






ręcznie robione, piękneee. Ona tam siedzi za każdym razem jak jesteśmy, zawsze w tym samym miejscu od nie wiem ilu lat..



Można sobie wybrać co chcesz mieć na talerzu za kilkadziesiąt minut. węgorze i inne potworki.




tak się je. Przed posiłkiem zawsze zamawia się sam wrzątek i pije lub lekką herbatę absolutnie niesłodzoną. 




wszystkie czapki świata.

kozacki składak.


Hong Kong z powrotem.





winda wiadomo.


plaża.




REKINY.



DAD :D

dobre rzeczy.


bye bye.




jeszcze raz China Town przy centrum handlowym zaraz obok granicy z Hong Kongiem :)